Nowiny z balkonu bo w ogrodzie jeszcze cicho...

Witam.No więc zakwitła dalia która miała w założeniu być "Melody Harmony".Jednak po samych liściach i kwiatach widać że to wprawdzie przedstawicielka grupy odmianowej "Melody" ale to nie ta roślina która była na kapersie.Nie mniej zakwitł pierwszy kwiat.Inne rośliny także sobie radzą zerknijcie sami.

Nasadzanie,przesadzanie,wersje początkowe

No więc pojawiają się nowi lokatorzy tak na balkonie jak i rabacie w ogrodzie.Nie mniej na rabacie co oczywiste rzeczy i sprawy mają się wolniej.Nie mniej wegetacja wybuchła a teraz zaczyna się wręcz upalna część wiosny.Po deszczu wychodzi słońce i jest w tym mnóstwo prawdy.Niektóre kwiaty na rabacie szczególnie nie powschodziły siane do gruntu jak choćby gailardia oścista i porcelanka.Dość późno udało mi się kupić na Allegro nasiona kroplika więc myślę że się pojawi na balkonie i rabacie jednak na razie nasiona wykiełkowały dopiero i są to siewki mikroskopijne.Co będzie jeszcze? Sporo.Na rabacie rozsiadł się powojnik różowy,gdy zakwitnie pokażę to.Z ziemi wychodzą zawilce koroniaste którym się wcale nie spieszy.Czekam na Crocosmię.Także naturalnie będą dalie na rabacie i balkonie wzorem lat ubiegłych.Wschodzą też siewki ketmii południowej.

Całkiem inaczej...

No właśnie,inaczej.Bowiem dziś będzie nie o kwiatach czy roślinach w ogóle a o ludziach dla których wspomniane kwiaty i rośliny w ich otoczeniu są istotne.Musicie wiedzieć że kilka dni temu na jednym z forów ogrodniczych poznałem Mateusza ogrodnika z zamiłowania.Natomiast dosłownie dzisiaj pod wpływem niecodziennej dość sytuacji poznałem Izę,oboje ich łączą rośliny i miasto z którego pochodzą,Poznań.Musicie także wiedzieć że nie jestem zwolennikiem zawierania telefonicznych znajomości jednak w tym wypadku trafnym okazało się odebranie telefonu i uprzednie podanie numeru.Zadzwoniła właśnie Iza która wcześniej zaangażowała się i zaoferowała pomoc w znalezieniu petunii z grupy "Million Bells" niebieskich jak niebo.Dzięki jej pomocy i dopingowi udało mi się zamówić dwie ostatnie sadzonki wspomnianej odmiany.Potem nastąpił telefon Izy i miła pogawędka która trwała niemal godzinę,bagatela! Tak chyba bywa gdy spotkają się pokrewne dusze.Punktem stycznym były kwiaty ale okazało się że także koty,bowiem oboje mamy kotki,przy czym kotka Zuzia Izy jest chora na epilepsję.Wiem co to oznacza bo znam taką kotkę bliżej siebie.Iza podjęła się niełatwej opieki i wielka chwała jej za to.Natomiast Mateusz ma swój ogród i hoduje sporo roślin tak użytkowych jak i ozdobnych.Niewątpliwie to ludzie z pasją a kontakt z nimi nie należy do straconych chwil w żadnym razie.Tak o to nie szukając kontaktu znalazłem dwoje bardzo sympatycznych osób o dużej wrażliwości.Co naturalnie bardzo mnie cieszy.Potem ja nie mogąc doczekać się zdjęć z balkonu Izy zadzwoniłem dopytując o nie i znowu potoczyła się długa dyskusja o różnych kwestiach dotyczących roślin ale i nie tylko.Efekt tej rozmowy widoczny jest też namacalnie w blogu bo o to zmieniła się szata graficzna.Ma w tym Iza swoją zasługę.Namawiam więc innych czytających do wychodzenia z cienia i do komunikowania się z innymi ludźmi bo to ma sporo sensu i nas samych także ubogaca.

Nowiny ze skrzynek i doniczek

Pojawiła się pierwsza dalia "Inca" tylko zastanawiam się czy jest ona właśnie tą odmianą bo ani liście ani kwiat na to nie wskazują.Oprucz niej begonia odmiany "Dragon Wings" oraz diantus i Aster "Clown".Zasadziłem też małą passiflorę.Jest też dzwonek karpacki odmiany Mary Mee oraz pelargonia angielska słowem miks rozmaitości.